Ty, a notes

Yuu's wife

no wiesz jakby ktoś tego anime kompletnie nie oglądał to nawet by tego nie tknął xd

No cóż, przyznam się, bo w głębi jestem trochę złą duszyczką ^^
Zapewne wzięłabym ten notes. Przeczytałabym i pewnym jest, że musiałabym go wypróbować. Gdyby działał to nie wykluczam, że nie zrezygnowałabym z jego używania ^^

A ja... No cóż. Może i bym go zabrała ze sobą do mojej mrocznej kryjówki. Napewno przeczytałabym instrukcję, bo przecież to nic złego. Ale nie wiem, czy bym go użyła. Nie wydaje mi się, aby zabijanie mogło sprawiać mi radość. Zbawić świata też się nie da, bo - jak to się mówi - bez zła nie będzie i dobra.

Pewnie bym zobaczyła czy to prawda, ze zabija ludzi :x jak bym ujrzała na własne oczy jak zabija, wtedy bym go ukryła tam gdzie nie dostałby się w niepowołane ręcę. Na pewno nie zachowałabym się jak Kira.

Taaaak, zachowanie Kiry było niedojrzałe, moim skromnym zdaniem. Myślał naprawdę jak jakiś przedszkolak, który chce zmienić świat.

Do pewnej chwili nawet mi imponował, ponieważ chciał zmienić świat na lepsze. Ale w pewnej chwili mu po prostu odbiło i nie wiedział kiedy odpuścić. Z jednej strony był dobry, a z drugiej był zły, bo wkońcu tak naprawdę był zwykłym mordercą.

Tak wogóle, to mozna oddać Bogowi Śmierci jego upuszczony notes?

Ja od początku wiedziałam, że jest jakiś nie taki. Rozumiem, że chłopak zwątpił w skuteczność policji i tak dalej, ale żeby od razu brać sprawy w swoje ręce...
Można oddać, oczywiście, że tak. Wtedy Shinigami wymazuje ci z pamięci wszystkie wspomnienia dotyczące notesu.

L's wife

Light jest zajebisty, nie znacie się.

Ja tam do niego nic nie miałam chociaż wkurzył mnie w jednym momencie >_>

L's wife

jednakowoż uważam, że niesprecyzowana odpowiedź twa, zatem, ta niech stanie się sprecyzowana